Granica UA/RU
Granica UA/RU
Planuję wyjazd do Rostowa nad Donem w maju tego roku. Lubię jeździć samochodem i jeździłem tam wiele razy, ale w innych warunkach. Najkrótsza trasa wiedzie ciągle jeszcze przez Ukrainę i praktycznie jedno przejście Bachivsk-Trojebotnoje na drodze E101/E391 (wg oznaczenia ukraińskiego M2). Przez Katerinowkę bliżej, ale droga wg Google Maps fatalna. Podobno ukraińskie służby graniczne i celne niezbyt przyjaźnie, delikatnie mówiąc,traktują Polaków jadących do Rosji - m.in. wpis na tym forum "Krym". Może ktoś ma doświadczenie z przekraczania granicy UA/RU w ostatnim okresie i podzieli się spostrzeżeniami. Poruszam temat tak wcześnie bo zastanawiam się nad samolotem. Z Pragi (250 km od domu) są bezpośrednie połączenia z Rostowem, a bilety należałoby już na początku lutego zamawiać. Co do podróży samochodem są jeszcze opcje przez Łotwę lub Turcję-Gruzję, ale dla mojej żony nie do przyjęcia.
Stasiu47
Granica UA/RU
Jeżdżę przez granicę UA/RUS raz na 3 miesiące mniej więcej (już z 5-6 razy tak wjeżdżałem do RUS). Jest OK, żadnej wrogości, mega skrupulatnego sprawdzania. Raz jedyny brali wszystkie auta z rejestracją UA na rentgen i mnie też wzięli (przejście między Sumami i Sudżą). A tak to normalnie.
Granica UA/RU
Jakim samochodem i na jakich blachach. Sprawdziłem drogę na zdjęciach Google Maps do przejścia Sumy-Sudża i wygląda to nieciekawie, zresztą dalej trzeba jechać na Kursk, więc czy nie lepiej na Bachiwsk. Długość porównywalna, a droga wydaje się dużo lepsza.
Granica UA/RU
Jak to jakim? Osobowym i na polskich. Droga do przejścia Sumy-Sudża była jedną z lepszych, jaką jechałem na Ukrainie (wjeżdżałem już do RUS w Grajworonie - drogi dramat, myślałem, że gorzej być nie może, dopóki w listopadzie nie pojechałem na Szebiekino-Pleteniwka - byłem pewny, że źle skręciłem gdzieś, bo to niemożliwe, by to po takiej drodze ruch puszczać. Można znaleźć na Youtube filmiki "дорога Волчанск-граница").
W Rosji do Kurska i potem do Moskwy drogi też były bardzo spoko.
W Rosji do Kurska i potem do Moskwy drogi też były bardzo spoko.
Granica UA/RU
W pełni popieram Dracida.Jechałem we Wrześniu do Armenii i opisałem wszystkie sytuacje w kilku wątkach.Jak wejdziesz w moje wątki,opisałem tam wszelkie przeżyte ciekawe sytuacje.Ja jechałem dwukrotnie przez Kateriniwkę i podła droga jest od Głuchowa,ale tylko kilka kilometrów.Da sie przejechać.Ja jechałem Coltem.Dodam jeszcze,że na Kateriniwce prawie nie ma kolejki,na Baczewsku dwa razy (2017 i 2019 rok) zawracałem do Kteriniwki.Opinie o złych Ukraińcach i Rosjanach trzeba włożyć między bajki.Jest odwrotnie.
Granica UA/RU
Toba czytam wszystkie twoje wątki, które trafią przed moje oczy, obojętnie czego dotyczą. Bardzo mi się podobają. Również nie uważam, że Ukraińcy czy Rosjanie są nieprzyjaźnie nastawieni do Polaków, chociaż zdarzyło mi się stać w Korczowej 8 godz. bo najpierw puścili wszystkich swoich, a potem Polaków. Podobno dlatego, że trzeba było zmienić klawiaturę na tę z łacińskimi bukwami. Wówczas w drodze powrotnej stałem całą noc bo z kolei nasi celnicy urządzili sobie włoski strajk. Twój post z powrotu z chyba z Gruzji promem przez Odessę też w niezbyt dobrym świetle pokazuje ichnie służby.
Spotkałem również taki specjalistów na granicy RU/UK, którzy wpisali mi 3 dni na tranzyt, chociaż mam wolny wjazd na 3 m-ce. Wracając do meritum, kilka razy czytałem, że nastawienie do Polaków się zmienia. Nie bardzo im się podoba, że jeździmy do Rosji, twierdzą, że nie ma po co tam jeździć.
Nie wiem gdzie czytałem post o podróży przez wspomnianą granicę, ale był to opis przerażający. Jak go znajdę to zacytuję. Ale skoro twierdzicie, że jest w porządku to jadę samochodem.
Stasiu47
Granica UA/RU
Do toba3
Pomyliłem Cię z Bubą, co nie zmienia faktu, że Twoje opisy również mi się podobały.
Obydwu Panów przepraszam
Pomyliłem Cię z Bubą, co nie zmienia faktu, że Twoje opisy również mi się podobały.
Obydwu Panów przepraszam
Stasiu47
Granica UA/RU
Stasiu47-Buba to dziewczyna która podróżuje z mężem i córeczką po dawnym Sojuzie.Najpierw Skoda,teraz Fordem Transitem.To Ona podróżowała i opisała prom z Bułgarii do Batumi i powrót do -chyba-Odessy.Jest też na forach pod pseudonimem Tytus Kararabanow.Ciekawi ludzie.Pozdrawiam.P.S.Dziękuje za słowa pochwały moich postów.To miłe ze komuś się mogą przydać.
Granica UA/RU
Sprawdzę to jeszcze przeglądając ich posty, ale wydaje mi się, że Buba to mąż. Posty pisze żona.
Stasiu47
Granica UA/RU
to kłamstwo
Kopernik była kobietą
Kopernik była kobietą
Granica UA/RU
Tytus to chyba właśnie partner Buby. Choć podróżują zawsze wspólnie, więc pewnie część relacji pisze sama Bubatoba3 pisze: ↑pt 25 sty, 2019 20:45Stasiu47-Buba to dziewczyna która podróżuje z mężem i córeczką po dawnym Sojuzie.Najpierw Skoda,teraz Fordem Transitem.To Ona podróżowała i opisała prom z Bułgarii do Batumi i powrót do -chyba-Odessy.Jest też na forach pod pseudonimem Tytus Kararabanow.Ciekawi ludzie.Pozdrawiam.P.S.Dziękuje za słowa pochwały moich postów.To miłe ze komuś się mogą przydać.
Granica UA/RU
Przejrzałem posty Buby. Chciałem potwierdzenia mojego wcześniejszego wpisu, że Buba to facet. Muszę to odwołać. Zgodnie z przeprowadzonym intensywnym śledztwem skłony jestem uznać że: Buba to kobieta, mężczyzna to Toperz i Kabak lub Kabaczek to synek. Długo trzeba szukać bo Buba nie pisze o nich tylko o tym co widzieli i przeżyli. To wymierający gatunek podróżników, teraz każde zdjęcie to selfie.
Buba i Toperz pewnie z zaciekawieniem i rozbawieniem śledzą dyskusję o nich. Swoją drogą z pytania o granicę UA/RU zrobił się post o tych sympatycznych trampach.
Buba i Toperz pewnie z zaciekawieniem i rozbawieniem śledzą dyskusję o nich. Swoją drogą z pytania o granicę UA/RU zrobił się post o tych sympatycznych trampach.
Stasiu47
Granica UA/RU
Zgadza się - Toperz to facet Buby (czyli Tytus), Kabak to musi ich latorośl
Granica UA/RU
Potwierdzam Wasze przypuszczenia.Ja od dłuższego czasu śledzę wpisy Buby i opisy Ich podróży.Nawet korespondowałem z Bubą nt.podróży do i po Armenii,ale boję się do Niej teraz odezwać,bo obiecałem wkleić fotki z Armenii i się nie wywiązałem.Zawsze brak czasu,a poza tym nie umiem wrzucać zdjęć.Buba opisuje bardzo ciekawie,sympatycznie i z poczuciem humoru.Kabakiem nazywa swoją córeczkę,która z Nimi od niemowlaka podróżuje.Mąż ma chyba na imię Robert,ale głowy nie dam.Musiał bym przeczesać Buby opisy podróży.Tak jak wspominałem wcześniej,pisze Ona też pod pseudonimem-Tytus Kararabanow.Wyjaśniam dlaczego-podczas którejś z licznych ich podróży,znalazła w jakichś ruinach czy postsowieckich opuszczonych budynkach,legitymację jakiegoś działacza o tym nazwisku.No i zrobiła sobie z tego pseudo.
Granica UA/RU
O rety! Skradła tożsamośc komuś? A to Buba 

Granica UA/RU
Nie wiem czego dotyczy dyskusja, ale może warto byłoby w tej sytuacji zmienić tytuł wątku? 

Granica UA/RU
Ale sie pogmatwało
To moze ja wyjasnie sprawe, bo moze faktycznie nie jest jasna.
Jesli ktos pisze na forach, fejsbukach, blogach - to jest zawsze ta sama osoba - kobita - ta z warkoczami. Na forach buba, na blogu jabolowaballada, na fejsbuku Tytus (tak- to ta "skradziona tozsamosc". Kiedys kilka lat temu nie uzywalam fejsbuka, ale jedna dziewczyna - zreszta z tego forum, swoje zdjecia z Uralu tylko na fejsbuka wrzucala. Musialam zalozyc konto aby je obejrzec. Akurat wrocilam wtedy z Burkutu nad Czarnym Czeremoszem, gdzie w ruinach domostwa znalazlam stare legitymacje partyjne. Wlascicielem jednej z nich byl wlasnie Tytus - dziadek rocznik 1920. Tak mi w duszy zagralo, ze wlasnie to wpisalam w rubryczki. Potem, po kilku latach, wiele for zaczelo zdychac, znajomi sie przeniesli na fejsbuka ze swoimi zdjeciami czy relacjami z podrozy. Zaczelam zagladac i ja - a konto juz mialam. Wiec tak smiesznie zostalo)
Toperz to facet. To moj mąż. Ma na imie Janek. Nie zaglada na fora czy fejsbuki. Nawet wiekszosci moich relacji nie czyta
Kabaczek/Kabak to nasza córeczka. Lat 3.5, wiec jeszcze sie nie wypowiada nigdzie w formie pisemnej
Co do Kopernika nie wiem
Co do promow na trasie Burgas - Batumi- Iliczewsk/Czernomorsk to spora szansa, ze to my. Bo my wlasnie mielismy smieszne przygody w porcie w Iliczewsku, z ktorego nie chcieli nas wypuscic.

Co do tematu glownego wątku
Myslimy o tej trasie kiedys, zeby pojechac tak na Krym 

Jesli ktos pisze na forach, fejsbukach, blogach - to jest zawsze ta sama osoba - kobita - ta z warkoczami. Na forach buba, na blogu jabolowaballada, na fejsbuku Tytus (tak- to ta "skradziona tozsamosc". Kiedys kilka lat temu nie uzywalam fejsbuka, ale jedna dziewczyna - zreszta z tego forum, swoje zdjecia z Uralu tylko na fejsbuka wrzucala. Musialam zalozyc konto aby je obejrzec. Akurat wrocilam wtedy z Burkutu nad Czarnym Czeremoszem, gdzie w ruinach domostwa znalazlam stare legitymacje partyjne. Wlascicielem jednej z nich byl wlasnie Tytus - dziadek rocznik 1920. Tak mi w duszy zagralo, ze wlasnie to wpisalam w rubryczki. Potem, po kilku latach, wiele for zaczelo zdychac, znajomi sie przeniesli na fejsbuka ze swoimi zdjeciami czy relacjami z podrozy. Zaczelam zagladac i ja - a konto juz mialam. Wiec tak smiesznie zostalo)
Toperz to facet. To moj mąż. Ma na imie Janek. Nie zaglada na fora czy fejsbuki. Nawet wiekszosci moich relacji nie czyta

Kabaczek/Kabak to nasza córeczka. Lat 3.5, wiec jeszcze sie nie wypowiada nigdzie w formie pisemnej

Co do Kopernika nie wiem

Co do promow na trasie Burgas - Batumi- Iliczewsk/Czernomorsk to spora szansa, ze to my. Bo my wlasnie mielismy smieszne przygody w porcie w Iliczewsku, z ktorego nie chcieli nas wypuscic.
Nie martw sie! I tak cie lubie!boję się do Niej teraz odezwać,bo obiecałem wkleić fotki z Armenii i się nie wywiązałem

Co do tematu glownego wątku

Odnosnie przekraczania granicy UA/RUS nic nie wiem. Ale jest jeszcze jedna wersja dotarcia do Rostowa autem, z pominieciem Ukrainy. Do Bułgarii do Burgas i stamtad prom do Noworosyjska - plywa srednio raz na tydzien. A stamtad do Rostowa juz droga prosta


"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."
na wiecznych wagarach od życia..
http://jabolowaballada.blogspot.com/
na wiecznych wagarach od życia..
http://jabolowaballada.blogspot.com/
Granica UA/RU
No i problem mamy rozwiązany 

Granica UA/RU
Pomijając fakt, że moją żonę prędzej namówię na samolot niż prom, to w zasadzie też nie byłbym zachwycono kilkudniowym opóźnieniem co opisałaś w relacji podróży do Gruzji promem Burgas-Poti. Z Pragi latają samoloty Czechairlines do Rostowa za ok 1200 zł od osoby w obie strony. Na miejscu samochód w zasadzie nie potrzebny, znajomi załatwiają wszystkie przewozy (w tym roku obiecany Krym). Do Pragi mam 250 km. Wolałbym jechać samochodem, ja jazdę lubię i lubię mieć różne swoje rzeczy, których do samolotu się nie zabierze. Natomiast moja ładniejsza połowa jedzie w takim strachu, że któregoś razu po przyjeździe do Rostowa, gdy opadły emocje, wzywaliśmy "skorają" bo normalnie zemdlała. Pozdrowienia dla wszystkich, którzy odpowiedzieli na pytanie o granicę UA/RU i podyskutowali o sympatycznych podróżnikach Bubie i Toperzu. Bubie dziękuję za wszystkie relacje.
Chyba temat zamkniemy.
Stasiu47
- MorgothV8
- Rzeczywisty Tajny Radca
- Posty: 1150
- Rejestracja: śr 04 mar, 2009 08:13
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
Granica UA/RU
Kontynuujcie, bardzo ciekawe to co piszecie 

Były Polarnik na Polskiej Stacji Polarnej "Hornsund"
Teraz programista na swoim
Fuji GSW, Pentax 67, Nikon F4, FM2, D3, D3200 FS + cała szklarnia
Teraz programista na swoim
Fuji GSW, Pentax 67, Nikon F4, FM2, D3, D3200 FS + cała szklarnia
Granica UA/RU
No i wszystko jasne, Buba to Tytus. 

Granica UA/RU
a Kopernik to młody Kosciuszko taki polski przedwojenny król