Iwano Frankowsk - turystyka
Iwano Frankowsk - turystyka
No a jednak można się "natknąć" na jakąś nieplanowaną strzelaninę
Wiadomo, że nie jest to absolutną codziennością, bo nie wierzę, aby z Ukrainą było aż tak źle. Jednak jest na to większe prawdopodobieństwo niż w Polsce... Nie jestem jednak osobą, która kręci się nocami po dyskotekach i innych wątpliwych miejscach, więc powiedzmy, że jestem bezpieczny
Jeśli nie wygrałem jeszcze dużej sumy w lotto, to raczej i strzelanina mi się nie trafi. Porównywalne prawdopodobieństwo...
Iwano Frankowsk - turystyka
Jeśli poruszyliśmy już kwestię bezpieczeństwa i porządku (publicznego), jedna rzecz mną wstrząsnęła
Mianowicie, niemal zupełnie nie widywałem nietrzeźwych na ulicach, mimo że flaszeczka na trzech do śniadania, to zwyczajna tam rzecz
I jeszcze... Pijaczków pod sklepami w miasteczkach i na wsiach też tam jakoś nie widywałem. Pewnie poruszam się innymi ścieżkami, niż na przykład buba 



Iwano Frankowsk - turystyka
Na ulicach miast to bym się nawet nie spodziewał zobaczyć jakiegoś pijaka, bo tacy ludzie to zazwyczaj piją w domu. Oczywiście również pod sklepem w mniejszych miejscowościach. I to może jest trochę dziwne, że na Ukrainie nie widywałeś czegoś takiego. Jeśli miałbym obstawiać w ciemno, to raczej spodziewałbym się "kółeczka różańcowego" pod ukraińskim spożywczakiem... Tak jak w Polsce w latach 90-tych
Ale do dnia dzisiejszego również można to spotkać.
- KrzysztofLtm
- Radca Kolegialny
- Posty: 268
- Rejestracja: ndz 25 mar, 2018 07:07
- Lokalizacja: Okolice Zamoscia
Iwano Frankowsk - turystyka
To prawda,mowie czasem o tym znajomym to nie wierza.Ale to fakt.Widzialem raz pijaniutkiego na rowerze na bocznej drodze kolo Sokala,bylo jakies swięto.Kiedys raniutko pilem w kawe w barze w Vlodzimierzu,ludzie spieszyli sie do pracy,wpadali do baru,szybko koniaczek i do roboty.Ale naprawde w zachodniej Ukrainie nie widzialem pijanych na ulicach,Gab001 pisze: ↑ndz 13 wrz, 2020 10:26 Jeśli poruszyliśmy już kwestię bezpieczeństwa i porządku (publicznego), jedna rzecz mną wstrząsnęłaMianowicie, niemal zupełnie nie widywałem nietrzeźwych na ulicach, mimo że flaszeczka na trzech do śniadania, to zwyczajna tam rzecz
I jeszcze... Pijaczków pod sklepami w miasteczkach i na wsiach też tam jakoś nie widywałem. Pewnie poruszam się innymi ścieżkami, niż na przykład buba
![]()
Iwano Frankowsk - turystyka
Nie wiem, bo jeszcze nie byłem, ale to może być "inny rodzaj picia" niż w Polsce. Bo u nas, to się ludzie po prostu upijają i tyle. Tam może robi się to inaczej. Np. pije niby więcej, ale w sensie, że częściej. Troszkę przed pracą, może troszkę w trakcie. Troszkę do obiadu i może coś na lepszy sen. Niby chodzi się "chyconym" cały dzień, ale jakoś tak ogólnie to wszyscy trzeźwi - w miaręKrzysztofLtm pisze: ↑ndz 13 wrz, 2020 15:22To prawda,mowie czasem o tym znajomym to nie wierza.Ale to fakt.Widzialem raz pijaniutkiego na rowerze na bocznej drodze kolo Sokala,bylo jakies swięto.Kiedys raniutko pilem w kawe w barze w Vlodzimierzu,ludzie spieszyli sie do pracy,wpadali do baru,szybko koniaczek i do roboty.Ale naprawde w zachodniej Ukrainie nie widzialem pijanych na ulicach,
