Łotwa- Noc Świetojańska/Kupała
Łotwa- Noc Świetojańska/Kupała
Slyszalam ze na Łotwie ta najkrotsza noc w roku jest wybitnie szumnie swietowana i nawet maja z tej racji jakies dni wolne od pracy a obchody i imprezy trwaja i kilka dni. W przyszlym roku zapewne w tym terminie bedziemy jechac przez Łotwe. Bardzo bym chciala załapac sie na jakies festyny z tej okazji. Gdzie najlepiej szukac? Jakie miejsca maja opinie najbardziej klimatycznych? Nie chcialabym szukac w ciemno i przypadkiem bo wtedy jest szansa cos fajnego przeoczyc. Moze ktos byl, slyszal, cos doradzi?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."
na wiecznych wagarach od życia..
http://jabolowaballada.blogspot.com/
na wiecznych wagarach od życia..
http://jabolowaballada.blogspot.com/
Łotwa- Noc Świetojańska/Kupała
Nie wiem jak na Łotwie, natomiast na Litwie rzeczywiście jest to dzień wolny od pracy i ważne święto. Dodatkowym powodem do świętowania jest fakt, że imię Jonas, czyli polski Jan oraz jego żeński odpowiednik (nie pamietam brzmienia) to bardzo popularne imiona, więc święto zbiega się z imieninami znacznej części społeczeństwa
.
Przez przypadek, nie pamiętajac o przesileniu trafiłam na obchody na terenie parku krajobrazowego Rambyno w zakolu Niemna. Na tym terenie są ślady grodzisk, kamienie ofiarne itp., więc dobrze wpisywało się w neopogańskie obrzędy
.
Obchody były średnio klimatyczne.
Miejscowi notable pływali łodzią w towarzystwie zespołu śpiewaczego sprawiającego wrażenie bardziej cepeliowego niż tradycyjnego. Były dzieci poprzebierane w jakieś giezła. Scena i nocny koncert, znowu mało zwiazany z muzyką tradycyjną.
Następnego dnia miały być spotkania zielarzy, nauka zbierania ziół itp, ale darowaliśmy sobie. Na imprezę ciagnęli nie tylko okoliczni mieszkańcy, byli ludzie z różnych stron Litwy, studenci, zainteresowani ziołolecznictwem.
Wszystko raczej w klimacie własnie festynu, próby odtwarzania elementów obrzędu, którego znaczenie ma się nijak do obecnej rzeczywistości. Nie była to taka żenada jak polskie "Wianki", ale nic powalającego. Może źle trafiliśmy. Może bywają "niezorganizowane" obchody, które mają bardziej pierwotny, duchowy wymiar.

Przez przypadek, nie pamiętajac o przesileniu trafiłam na obchody na terenie parku krajobrazowego Rambyno w zakolu Niemna. Na tym terenie są ślady grodzisk, kamienie ofiarne itp., więc dobrze wpisywało się w neopogańskie obrzędy

Obchody były średnio klimatyczne.
Miejscowi notable pływali łodzią w towarzystwie zespołu śpiewaczego sprawiającego wrażenie bardziej cepeliowego niż tradycyjnego. Były dzieci poprzebierane w jakieś giezła. Scena i nocny koncert, znowu mało zwiazany z muzyką tradycyjną.
Następnego dnia miały być spotkania zielarzy, nauka zbierania ziół itp, ale darowaliśmy sobie. Na imprezę ciagnęli nie tylko okoliczni mieszkańcy, byli ludzie z różnych stron Litwy, studenci, zainteresowani ziołolecznictwem.
Wszystko raczej w klimacie własnie festynu, próby odtwarzania elementów obrzędu, którego znaczenie ma się nijak do obecnej rzeczywistości. Nie była to taka żenada jak polskie "Wianki", ale nic powalającego. Może źle trafiliśmy. Może bywają "niezorganizowane" obchody, które mają bardziej pierwotny, duchowy wymiar.
Łotwa- Noc Świetojańska/Kupała
Slyszalam ze na Łotwie maja wtedy trzy wolne dni. I ze własnie Łotwa slynie z klimatu bo pozostale bałtyckie kraje to sie bawia wtedy jak w Polsce. Ale pewnie tez zalezy jak sie trafi....
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam tą mniej uczęszczaną, cała reszta jest wynikiem tego ,że ją wybrałam..."
na wiecznych wagarach od życia..
http://jabolowaballada.blogspot.com/
na wiecznych wagarach od życia..
http://jabolowaballada.blogspot.com/